Najgorętsze lato ever!! Od 1830 roku właściwie. Tak pisało w gazecie. A ja zwiedzam ciągle ( to znaczy teraz mam 3 dni przerwy bo ile można zwiedzać ?! ).
Widziałam Galerię Narodową. A w niej? : Bajka!!
Ponad trzysta obrazów! Jestem tak natchniona jak święty Jan Ewangelista!! Chce mi się żyć, w sumie chyba nie tylko dzięki tym obrazom ;) Ale o tym w innym poście innym razem.
Londyn jest piękny!! Ma wspaniałą architekturę wiktoriańską i neogotycką, z resztą tu chyba można znaleźć przykład dla każdego okresu historycznego w architekturze! Przecież to stolica Wielkiej Brytanii. Wracając do sztuki. Nie tylko widziałam obrazy Rubensa, Rembrandta, Moneta, Van Gogha, Renoira, Constable'a, ale także odwiedziłam Royal Opera House, co nie ukrywam było moim marzeniem.
Nie chce mi się wcale wracać do domu. Ale wiem że gdzieś w głębi duszy za nim tęsknię. To tak jak opuścić straszne miejsce, ale mimo tego, że było straszne i tak nadal je kocham.
Jednak teraz skupiam się na Londynie. Zamierzam odwiedzić Tate Modern ( w Tate British już byłam, mają wspaniałe obrazy Turnera. Kocham jego niebo i ocean!! ), East End ( przewidziany na jutro), British Museum ( pewnie we wtorek ), Muzeum wojny, Tower Bridge ( Big Bena już widziałam ), nie wiem gdzie mnie jeszcze zaniesie, ale mam nadzieję spotkać tam wspaniałych ludzi i piękną sztukę.