Ten blog został stworzony tylko po to by odciążyć moich przyjaciół od moich narzekań :)
piątek, 16 grudnia 2011
Rozwiązanie . . .
Czasami w życiu nie widać rozwiązania. Mamy multum problemów, a gdy zaczną się one jeszcze na dodatek mnożyć. Fiu fiu co to będzie. Chyba każdy z nas wolałby nie mieć zmartwień. Jednak życie nie jest tak różowe, jakby się mogło wydawać. Tylko dlaczego, kiedy już wszystko przestaje mieć sens i zaczyna się doszczętnie walić, nagle ni stąd ni zowąd pojawia się rozwiązanie. Owszem, czasem trzeba na nie bardzo długo poczekać. Ale w końcu przychodzi, i to nie jakieś tam, byle jakie, tylko takie dobre ( przynajmniej tak się nam wydaje, bo już jesteśmy na dnie, więc jakiekolwiek rozwiązanie jest dobre, obojętnie jakie ). Jednak to rozwiązanie jest zazwyczaj najlepsze. Nie widzimy tego od razu. O nie, co to to nie! Zauważamy to dopiero z czasem. Z dystansu patrząc, na zaistniałą w przeszłości sytuację, widzimy, że to było najlepsze rozwiązanie na świecie. I życzę sobie i wam, moi czytelnicy, takich właśnie najlepsiejszych rozwiązań! A teraz robię sobie przerwę na małe co nie co, a później pobrykam do lekarza. Zobaczymy czy moja niewyimaginowana anemia mi już przeszła. Buziaczki ;*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz