Wspomnieniem ze wczoraj ranek przeminął
zostawił tylko mglisty ślad swej obecności,
tak jakby białe skrzydła rozwinął
i oddalił się w jutro nicości.
Na życie mam teraz inne spojrzenie
jak dotąd chyba nie zwiodło mnie.
Zatapiam się w nie co dzień, przez każde tchnienie,
kiedy czuwam i spokojnie śpię.
Pragnę by ono dawało mi radość,
by smutek odnalazł ujście w uśmiechu.
Abym wszystkich grzechów uczyniła zadość,
żebyś nie myślał Panie, że ginę w mym grzechu.
Odnajdę ciebie w tchnieniu wspomnienia
w chwili ulotnej, niedoścignionej.
Jednak zobaczę tylko fragment twego cienia,
bo odszedłeś już dawno w inną stronę.
Wspomnieniem ze wczoraj ranek przeminął
nieokreślony smutek do duszy mi wpadł.
Mam nadzieję, że obdarzysz mnie wesołą miną.
A smutek w ten dzień zabierze wiatr.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz