Ten blog został stworzony tylko po to by odciążyć moich przyjaciół od moich narzekań :)
piątek, 18 marca 2011
Dziś trochę (ale naprawdę tylko trochę) o Facetach :P
Wiadomo, że nic nie dzieje się bez powodu. Tylko ja nie rozumiem dlaczego zawsze podobają mi się ci "niewłaściwi" mężczyźni? Wiem, że nikt nie jest mi w stanie odpowiedzieć na to pytanie, bo nawet ja sama nie potrafię. Odpowiedź zapewne jest trywialna, ale chyba nie chcę jej poznać :) Zastanawiam się czasami czemu nigdy nie dostałam kwiatów "bez okazji", albo dlaczego nikt nie kupił mi czekoladek ( choć wnioskuję że to jasna sprawa, panowie troszczyli się o mój wygląd i dietę, żeby móc się ze mną pokazać na mieście). Raz dostałam misia, ale to był akt zmiłowania nad moim narzekaniem. Zmiłował się mój najlepszy przyjaciel, pan Ż, to było słodkie. Nie mam pojęcia czy istnieją jeszcze tacy "słodcy" i romantyczni mężczyźni ( albo raczej czy ci romantyczni potrafią przyznać się jeszcze przed kolegami i samymi sobą, że są tacy ). Mam nadzieję na znalezienie takiego w przyszłości :) Ale miałam przecież narzekać. No to podstawą jest wyzwolenie kobiet, niby my też możemy zrobić ten "pierwszy krok", ale niektóre z nas wręcz marzą o tym ( mówię tu tylko za te trzy różne kobiety które są we mnie :P One wszystkie o tym marzą), żeby facet porwał nas w ramiona, albo przynajmniej wziął za rękę, no bo panowie nie wyrażają uczuć, a jeśli to robią to z wielkimi oporami. I nie chodzi o poszczególne przypadki nieśmiałości, tylko o notoryczną tendencję. Ja nie wiem czy oni się boją, czy co? Ale tak jest, że dziewczyna musi się zacząć uśmiechać i odgarniać włosy, żeby się pan zlitował i zagadał (wyjątkiem jest oczywiście natychmiastowa fascynacja urodą, bądź innymi walorami wyglądu). Ja zawsze myślałam że panowie są odważniejsi :) Ale jak widać przy samodzielnej inteligentnej i "wyzwolonej" kobiecie najczęściej boją się odezwać, i to mnie bardzo boli.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hm...faceci często narzekają, że mają gorzej, dlaczego to oni mają robić pierwszy krok itd. ale my się nie dajmy, niech nie zanikną podstawowe role jakie pełnimy, nich oni dalej robią pierwszy krok ;) wiesz co... daj im pole do popisu - mniej "wyzwolenia" ;) oni lubią wielkie zadania i wielkie wyzwania, nie małe górki tylko wielkie góry ;) hehe, rozpisałam się i chyba mam wene ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNa, Odyna, dlaczego faceci się boją okazywania uczuć to proste. Uczucia to oznaka słabości i odsłonięcie czułych punktów potencjalnemu wrogowi, jak byśmy mieli być delikatni to ewolucja poszła by inną drogą.
OdpowiedzUsuń