Narzekamy bo jest nam źle. Narzekanie nie jest dobre, ale pozwala trochę pomyśleć nad tym, co się dzieje w naszym życiu i co powinno się zmienić. Ja dziś czuję się lepiej. Lodówka znów się zapełniła, wczoraj byłam u fryzjera, a dziś idę do teatru. Nawet zaczęłam nadrabiać zaległości, jakich sobie narobiłam przez moje "humory". Wszystko zapowiada się w jak najlepszym porządku, tylko żeby nie zapomnieć tego, co trzeba zrobić :)
Ostatnio mam ten problem, że najchętniej przespałabym całe życie. Nie wiem czy to jakiś objaw choroby, albo uzależnienia ;) ale cały czas śpię. Może wolę uciekać w świat marzeń sennych, niż w kółko zawodzić siebie i innych. Jak tak dalej będzie to jedyna praca, która będzie dla mnie najlepsza, to obiekt testowy w Instytucie Badania Snu :) Ale rozleniwienie mi nie przechodzi :( Próbuję coś z tym zrobić, zmuszam się do robienia różnych rzeczy, ale to zupełnie inaczej niż robić je "samej z siebie" :( Jednak wierzę, że wraz z poprawą pogody moje lenistwo przejdzie .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz