x Uwaga!Moja strona kolekcjonuje ciasteczka.

sobota, 18 lutego 2012

Świat w którym wszystko jest możliwe

Następna rzecz, którą kocham są moje sny. Mogę w nich zrobić co zechcę. Nic nie stanowi granic, mogę latać kochać, śpiewać,płakać, tęsknić. Ten wspaniały świat różni się tylko tym, że ci którzy o mnie zapomnieli, są tam ze mną nadal. Mogę powiedzieć im jak bardzo tęsknię, rzucić się im na szyję. Przytulić, szkoda tylko, że gdy się budzę nie ma ich już ani przy mnie, ani w moim życiu. Dobrze, że chociaż moja podświadomość pozwala mi ich spotykać, tam gdzie tylko ja mam wstęp.

środa, 8 lutego 2012

Kocham internet!

Tak, właśnie tak postrzegam naszą wspaniałą, ogólnodostępną sieć internetową. Bo jeśli kogokolwiek wypatrzę czy to w telewizji, czy usłyszę jego nazwisko w radiu, albo przeczytam o kimś w prasie. To znając tylko personalia tej osoby, mogę bez problemu dowiedzieć się wielu rzeczy. Na przykład: gdzie mieszka, co lubi, jak się jej wiedzie.  Z tego powodu, że mogę śledzić, co się z tymi osobami dzieje,( czy to przez fejsa, czy za pośrednictwem innych portalów społecznościowych) jestem zawsze "na bieżąco" ze sprawami innych. Mam z tego niewyobrażalne korzyści, takie jak nauka języków, możliwość zdobywania wiedzy i wszystko, czego mogę sobie tylko wymarzyć ( no może oprócz podróży, ale ich ekwiwalentem mogą być zjawiskowe zdjęcia, którym nie sposób się oprzeć). Tak więc moja miłość do internetu jest nieskończona i zapewne nie ma granic :)

środa, 1 lutego 2012

Jak czasy antyczne i prehistoria wpływa na gry wideo

Taki dramatycznie poważny tytuł mi się nasunął. No bo właśnie obejrzałam najnowszy trailer gry Wiedźmin (tj. tej drugiej części ) i jednoznacznie muszę stwierdzić, że tak samo jak Rzymianie w czasach antycznych zaspokajali rządzę krwi, my ( to znaczy nałogowi gracze gier ) zaspokajamy ją na bardzo wytrawnych graficznie grach typu wcześniej wspomnianego Wiedźmina.I nie chodzi tu o to, że nie popieram naszych wspaniałych rodaków. Jak nie patrzeć, ta gra oparta na książce polaka robi niezwykłą furorę w Europie i nie tylko. Granie w nią, zapewne będzie niejako rodzajem przeżywanego Katharsis, jakie miało miejsce na olimpiadach i innych egzekucjach w starożytnym Rzymie. Jednak finezja graficzna i upodobanie moje do takich gier jest wręcz bezgraniczne. Mam nadzieję, że będzie dostępne w opcjach gry zmniejszenie brutalności, chociaż o parę hektolitrów krwi.