x Uwaga!Moja strona kolekcjonuje ciasteczka.

piątek, 29 kwietnia 2011

Wielkanoc

Wszystkim wesołego Alleluja! wiem że spóźnione, ale liczą się intencje. Ostatnimi czasy przeżyłam dużo nerwów, ale  nie będę na nie teraz narzekać ( może kiedy indziej) Dziś ponarzekam na krótkie wakacje i w ogóle to ze w swoim życiu mamy tak mało okazji żeby się dobrze polenić? Wiem że zawsze można po prostu rzucić wszystko i nic nie robić, ale dla niektórych nie ma to większego sensu,  a innych doprowadza do "białej gorączki". Ja na przykład, gdybym mogła spędziłabym całe życie śpiąc. A Marcioch zapewne przeleżałaby życie w wannie :) Takie marzenia rzadko się spełniają. No chyba że ktoś znajdzie prace w instytucie badania snu jako królik doświadczalny :) W sumie to nie jest moja wymarzona praca ( jakby się mogło wydawać). Ale prawdą powszechnie znaną jest to, że "Wszystko co dobre, szybko się kończy",niestety i nawet my nie jesteśmy w stanie tego zmienić.

niedziela, 17 kwietnia 2011

Czy ktoś posiada mapę?

Czasami czuję, że pogubiłam się w uczuciach. Już nie jestem pewna czy kocham czy nienawidzę. Co nie zmienia faktu, że nie mogę przestać myśleć i wybaczyć. Czemu najtrudniej wybaczać tym, których kochamy? Dlatego, bo ufamy, że nas nie zawiodą? A gdy zawodzą boli to bardziej niż zwykle. Czuję jakby zabrakło mi mapy, za pomocą której będę dalej sobą, jak na razie staram się jak mogę, żeby się nie załamywać, ale muszę przyznać że  nie zawsze wychodzi.

czwartek, 14 kwietnia 2011

Po dość długiej przerwie . . .

Powroty nie są łatwe, zwłaszcza gdy w grę wchodzi uczucie. No cóż, nie każdy ma odwagę ( powiedzmy to otwarcie) na okazywanie uczuć. Niektórzy kryją się ze swoimi "po kątach" i nigdy nie będą w stanie oznajmić światu, że coś czują. Ale to nic, przecież istnieją ludzie, którzy chwalą się wręcz swoimi odczuciami i światopoglądem. Z takich właśnie ludzi artyści czerpią inspirację, takich ludzi się ceni ( choć nie zawsze powiedzenie prawdy w oczy jest poprawnym wyjściem z sytuacji), no może ceni się tylko tych, którzy potrafią zachowywać się taktownie. Niestety, istnieją także ludzie nie bojący się uczuć i konsekwencji konfrontacji ich z innymi. Takich ludzi najczęściej nazywa się odważnymi ( bądź głupcami, albo i jedno i drugie). Nie ważne jest, kim są, ani co robią, zawsze wzbudzają wielki podziw lub budzą kontrowersje. Mam nadzieję, że jako przyszła artystka spotkam wszystkie te typy ludzi. A co do moich egzaminów, to zbliżają się wielkimi krokami ( i nie mówię tu o sesji, tylko szkole muzycznej). Mam nadzieję, że ci, którzy nadal we mnie nie wierzą, dadzą mi wsparcie, gdy będę go potrzebowała. Jak na razie, pozdrawiam wszystkich, i tych niedowiarków, i tych którzy widzą we mnie potencjał.

niedziela, 3 kwietnia 2011

Czemu nic nie jest tak proste jak w matematyce?

Ja wiem, że w niektórych to zdanie wywołuje strach, ponieważ matematyka nigdy nie była ich najlepszą stroną. Ale nie chodzi mi o tę trudną matmę. Tylko proste dodawanie, odejmowanie dzielenie i mnożenie. Cztery najprostsze działania obecne w naszym  życiu na co dzień. Powinno być tak łatwo dodawać, ale w życiu nie jest, bo tu nie zawsze 1+1=2 czasami wychodzi z tego 3, albo nawet 4 w przypadku bliźniąt :) Gdyby nie uczucia, które z resztą dzielimy z innymi ludźmi nie byłoby nas na tym świecie. Spójrzmy prawdzie w oczy, najtrudniejsze jest odejmowanie. Kiedy dwie osoby się rozchodzą to tak jakby rozłączać duszę z ciałem. I nie jest wcale dziwne że po tym okrutnym odjęciu kogoś ze swojego życia nie można się długo pozbierać. A zwłaszcza gdy chodzi o miłość. Bo przecież gdy kogoś kochamy, chcemy spędzać z nim jak najwięcej czasu, nawet więcej, niż z tymi, których tylko lubimy. Bo odejmowanie w przypadku miłości to wręcz zabieg chirurgiczny. I nie dziwne jest że po każdej operacji nasz organizm potrzebuje rekonwalescencji. Co do mnożenia, to można mnożyć zasoby, pieniądze albo miłość. Myślę że w ostatnim przypadku jest to najbardziej opłacalne. Ale nie należy dzielić nikogo na drobne, bo każdy jest inną integralną całością i jeśli kochamy to musimy to zrozumieć. Więc życzę wam jak najwięcej doadawania i mnożenia, i żadnego dzielenia i odejmowania. No chyba że chcecie się z kimż podzielić swoim szczęściem!

piątek, 1 kwietnia 2011

Dziś narzekam n a problemy

Ostatnio było tak dziwnie w moim życiu że miałam same problemy. Większość z nich się rozwiązała. Na przykład znalazł się portfel z legitymacją i resztą dokumentów ( oczywiście oprócz dowodu i karty visa :) ) ale ważne że mam legitymację. Potem pojawił się problem braku internetu. Kotek, moja kochana Kropka, przegryzł kabel i nijak nie mogłam tego naprawić. W końcu zadzwoniłam do firmy, która dostarcza mi internet. Kolejne pieniądze z wypłaty wydane na problemy. Jednak ostatnio potrafię także docenić wartość życia, miałam najlepsze dni, spędziłam je z moimi przyjaciółmi i to pozytywnie mnie nastroiło. Dało mi chęć do życia i nauki. Teraz wiem ze mogę nawet zaliczyć fizykę.