x Uwaga!Moja strona kolekcjonuje ciasteczka.

sobota, 28 lutego 2015

Nowy dzień

Nie mogę spać, więc czekam na wschód słońca (tak wiem to jeszcze jakieś 3 h). Ale nie zrażam się długim czasem oczekiwania, ponieważ dziś zaczął się weekend.

Jak zwykle chciałabym ponarzekać, ale dziś będą to narzekania pozytywne.
Nie mam ochoty dołować siebie ani tym bardziej Was, moi czytaciele.

Co do narzekań, to mam do siebie samej straszny żal. Pewnie zastanawiacie się dlaczego, a no dlatego, że kurs z matematyki zdałam dopiero po 3 latach prób (musiał zmienić się prowadzący przedmiot, ponieważ z poprzednim się nie udawało). Ale są tego także jasne strony, kurs zaliczyłam na maksymalną ocenę i mogę być z siebie dumna, nie zważając na opinie poprzedniego pedagoga, że "nic nie umiem", oraz "nigdy się tego nie nauczę". Co jak co, ale podejście do studenta jest sprawą bardzo ważną. A niektórzy bardzo tę sprawę bagatelizują.
Na szczęście mi się udało (teraz został tylko jeszcze drugi semestr z matematyki, ale już się nie obawiam o ocenę, ponieważ wiem, że zostanę oceniona adekwatnie do mojej wiedzy, a nie przez zwykłe "widzi mi się").

Tak więc nauka Matematyki w poprzednim semestrze była czystą przyjemnością, a właściwie prostą powtórką tego co już wcześniej potrafiłam, lecz miałam za mało wiary w siebie, aby walczyć (teraz wiem że niepotrzebnie).

A teraz napiszę o czymś przyjemniejszym, mianowicie przygotowaniach w domu na przyjście mojego potomka.  Jak na przyszłą matkę przystało, włączył mi się instynkt macierzyński i zaczęłam nieuchronne przygotowania. Co prawda trochę się wymęczyłam, (odkurzyłam wszystkie żaluzje, umyłam podłogi, zaszalałam z organizacją planu porządków na cały tydzień) ale jest jeszcze tyle do zrobienia, że o tym nie myślę bo bym się załamała. Po prostu codziennie staram się, aby przygotowania te postępowały na przód.

Dziś to już chyba wszystko. Czeka mnie pracowity tydzień, ale nie obejdzie się także bez odrobiny kultury (mam taką nadzieję), ponieważ w Muzeum Narodowym szykuje się wernisaż wystawy fotograficznej. Ale o tym może w następnym poście :)

1 komentarz:

  1. Jak sie nie śpi przez noc bez redbulla to będziesz jak byś coś cpala więc nie radze :3
    https://kicaty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń